Historia Ani i Piotra

Chciałbym podzielić się z Państwem moimi przemyśleniami na temat starań o nasze maleństwo. Z moją ukochaną żoną Anią staraliśmy się o dziecko około siedmiu lat i nie muszę Wam, „weteranom” opisywać postawy wobec nas ludzi, którzy nie mieli problemów w tym obszarze, np. „szwagrów, którzy pomogą” oraz rozpaczy żony, której przyjaciółki i dalsze znajome były już mamami. Generalnie przyjęła się opinia, że mężczyźni mają z pozoru łatwiej, ale nie zliczę przełkniętych łez i ukrywania się po kątach – to ja miałem być przecież tą podporą…
Czytaj więcej

Przewiń do góry