Ruszyła maszyna po szynach pomału i pędu nabiera… na pewno znacie ten wiersz. Jeśli zastanawialiście się kiedyś czemu trzeba czekać dwie godziny między oddaniem nasienia, a właściwym zabiegiem inseminacji. Bądź co dokładnie dzieje się z komórkami po pobraniu, to usiądźcie wygodnie opowiemy Wam jak działa magia nauki.
Z oczywistych przyczyn pominiemy samą techniczną stronę pozyskania materiału :). Po odebraniu próbki przez biologa nasienie trafia do specjalnego urządzenia w którym musi spędzić co najmniej 20 minut, aż do całkowitego upłynnienia. Po upłynnieniu oceniane są parametry nasienia i na tym właśnie etapie zapada decyzja czy dojdzie do zabiegu. Po ocenie parametrów zaczyna się ta trudniejsza część. Podczas procedury w specjalnym medium następuje selekcja komórek i te o prawidłowej ruchliwości będą użyte podczas zabiegu. Proces ten trwa około 45 minut. Tak przygotowane nasienie jest przez biologa osobiście przekazywane lekarzowi. Potem już wiecie co dalej, pojawia się numerek i wchodzicie do gabinetu 🙂
Opisanie tego zajmuje dużo krócej niż sam proces, który naprawdę wygląda jak połączenie opowieści SF z laboratorium szalonego alchemika (przynajmniej dla mojego laickiego oka). Obiecuję Wam fotorelacje i dalszą część naszej baśni ”O komórkach jajowych i dzielnym mikroskopie ”.
Pozdrawiam, Agata Sarowska