Chciałam opisać swoją historię troszkę ku przestrodze, a troszkę ku pokrzepieniu. Byłam spełnioną 35 latką z zawodem, wykształceniem , domem i cudownym mężem. Brakowało nam tylko dziecka. Zawsze nie było odpowiedniego czasu, a teraz nastał.




Przewiń do góry