Embriologia jest fascynującą dziedziną nauki. Jest niesamowita! Czy możecie wyobrazić sobie, że każdy złożony organizm, każda roślina, zwierzę, wreszcie człowiek na początku swojego istnienia był jedną komórką! To nie jest science fiction. Gdyby tak naprawdę się nad tym zadumać to jest to niesamowite. Cud życia.
Zarodki mają kawał trudnej roboty do wykonania. Procesy które zachodzą na poziomie komórkowym są nieprawdopodobnie skomplikowane. Embriologia dlatego jest tak fascynującą, bo przygląda się tym najbardziej niezwykłym komórkom: komórkom rozrodczym. Ich niezwykłość polega na tym, że jako jedyne komórki w naszych organizmach mają o połowę zredukowaną ilość materiału genetycznego. To wyjątek spośród bilionów komórek budujących nasze organizmy. Dzięki temu połączenie męskiej i żeńskiej komórki rozrodczej tworzy nowe życie.
Wydawać by się mogło, że poczęcie dziecka to sprawa tak naturalna i oczywista, że nic bardziej prostszego i oczywistego. Dwoje ludzi którzy się kochają ot tak po prostu w krótkim czasie zachodzi w ciążę i tworzą już szczęśliwą rodzinę. Nic bardziej mylnego. Pokusiłabym się raczej o stwierdzenie, że to te pary który są już rodzicami nie zdają sobie sprawy jak wielkimi są szczęściarzami. Nie uzmysławiają sobie nawet jak wiele czynników musi złożyć się na to aby doszło do poczęcia dziecka. Na poziomie komórkowym i molekularnym rzecz jasna 🙂 .
W technikach wspomaganego rozrodu embriolog może śledzić naocznie niewielką część z tych procesów. A dlatego niewielką bo wydawać by się mogło, że w tej dziedzinie wiele już odkryto ale z pewnością jest to kropla w morzu wiedzy i wiele czynników trzeba nam jeszcze zbadać. Mamy nadzieję, że poznamy właśnie te, które pozwoliłoby nam łatwiej i szybciej pomóc tym wszystkim parom, które tak bardzo pragną poczęcia dziecka. Leży nam to głęboko na sercu. To jest naszym wspólnym celem i sensem naszej pracy. W laboratorium nie ma radośniejszej informacji niż ta kiedy lekarz prowadzący albo sama pacjentka informuje nas o kolejnym sukcesie: pozytywnej becie, potwierdzonym pęcherzyku ciążowym albo bijącym serduszku. To jest największe szczęście i sens naszej pracy. Wszystkie nasze wysiłki sprowadzają się właśnie do osiągnięcia tego jednego celu.
A jak wygląda nasza praca? Jaką to trudną robotę muszą wykonać same zarodki, aby stać się ślicznymi dzidziusiami? Na czym wreszcie polegają te skomplikowane czynniki które muszą zajść w komórkach rozrodczych w warunkach in vitro bądź też in vivo? Chciałabym uchylić rąbka tajemnicy 🙂 . Dlatego już dziś zapraszam na kolejne wpisy, które będą dotyczyć właśnie tych tematów. Zapraszam! Przecież embriologia jest tak fascynująca 🙂 .
Pozdrawiam, mgr Natalia Obszańska
Biolog w Centrum Leczenia Niepłodności Angelius Provita