Jak wygląda problem niepłodności z perspektywy gabinetu psychologa?
Joanna Piątek-Perlak: Jako psycholog patrzę na problem niepłodności przede wszystkim jak na drogę. Nigdy nie wiem jak długa ona będzie i ile przed moimi pacjentami zakrętów, a także upadków. Nie wiem nawet jakie będzie jej tempo. To co wszyscy wiemy, to że upragniona meta oznacza poród i zostanie rodzicami, ale każdy z pacjentów, ja także czujemy i wiemy, że niestety nie każdy do niej dotrze.
Dlatego tak ważne jest skorzystanie z pomocy psychologa w trakcie leczenia niepłodności. Pracując z pacjentami od pierwszej wizyty jestem kimś, kogo zadaniem jest wysłuchać i dać im przestrzeń do opowiedzenia swojej skomplikowanej historii leczenia i walki o dziecko. Każda z tych osób ma prawo do odczuwania swoich własnych indywidualnych emocji (które są jednak często powtarzalne u pacjentów leczących się z powodu niepłodności).
Z jakimi emocjami przychodzą pacjenci będący w trakcie leczenia niepłodności?
Joanna Piątek-Perlak: Można dosyć szybko dostrzec ogromną gamę emocji, od złości, ogromnego poczucia samotności, niesprawiedliwości, smutku, rezygnacji, strachu, a nawet lęku, braku siły, wstydu, wściekłości, poprzez nadzieję, upór, siłę, radość. Aż trudno wyobrazić sobie jednego człowieka, który jest w stanie pomieścić tak wiele emocji w swoim życiu, podporządkowanym często tylko staraniom. Warto zadać sobie pytanie jak on sobie w tym wszystkim radzi? Do tego należy również dodać niskie poczucie wartości, ogromny stres i kryzys w parze, który zdarza się, że występuje.
Dodajmy do tego jeszcze często brak akceptacji danej sytuacji i ogromne tabu, bo tak wiele osób, mimo udzielania się na różnych forach internetowych nie potrafi rozmawiać ze swoimi bliskimi o leczeniu. Wiele rodzin jest często osamotnionych w swoich staraniach. Brakuje im odpowiedniego wsparcia rodziny czy przyjaciół.
Czego oczekują pacjenci od psychologa i jaka jest jego rola w leczeniu niepłodności?
Joanna Piątek-Perlak: Żaden lekarz, ani tym bardziej żaden psycholog nie może leczącej się parze powiedzieć, ile ich droga będzie trwała, a tego tak naprawdę podświadomie oczekują pacjenci. Chcą usłyszeć od swojego lekarza, że wszystko będzie dobrze, że na pewno się uda i do tego będzie trwało do bardzo krótko i niebawem będą rodzicami.
Psycholog również nie może niczego zagwarantować starającej się parze, ale może za to zrobić coś zupełnie innego. Może po pierwsze oswoić drogę, pomóc zrozumieć jak trudnym i ogromnie złożonym tematem jest niepłodność, jakie pociąga za sobą skutki. Psycholog uczy mówić o swoich emocjach, pozwala je akceptować. Moim zadaniem jest też stworzenie z pacjentami przestrzeni do przeżycia straty, bo przecież niemożność poczęcia dziecka naturalnie rodzi ogromny ból psychiczny, jest pewnego rodzaju żałobą, „że to nie ja należę do kobiet, które tak szybko i zwyczajnie zachodzą w ciążę”. Psycholog uczy akceptacji, że to NIE MOJA WINA. Poczucie winy jest dosyć kluczowym również aspektem radzenia sobie z niepłodnością. Wspiera parę w staraniach się o dziecko, wskazując te aspekty życia, często całkowicie podporządkowane staraniom, które warto by wzmocnić.
W czym jeszcze może pomóc psycholog?
Joanna Piątek-Perlak: Psycholog może pomóc również parze we właściwym przygotowaniu do procesu in vitro. Myślę, że to bardzo ważne by doceniać zarówno strefę soma, czyli ciało i psyche – czyli psychikę. Osiągnięcie równowagi między nimi bywa kluczowe. Każde staranie się o dziecko dla pacjentów jest obarczone ogromnym stresem, z którym często nie potrafią sobie poradzić. Kolejne niepowodzenia magazynowane są w ciele, w emocjach, w pamięci. Często napędzają spiralę smutku, rezygnacji czy wściekłości. Psycholog może pomóc parze radzić sobie z tymi emocjami.
Czy ważna jest tutaj również terapia dla pacjentów jako pary?
Joanna Piątek-Perlak: Zdecydowanie. Niemożność posiadania dziecka jest ogromnym kryzysem dla pary. Radzenie sobie wspólnie z tym kryzysem może być ważne dla trwania dalej jako pary, szczególnie gdy starania nie przynoszą oczekiwanego i upragnionego rezultatu. Warto zadbać o siebie i swój związek równolegle do medycznych starań o dziecko.
Co według Pani jest kluczowe w opiece psychologicznej nad pacjentami zmagającymi się z niepłodnością?
Joanna Piątek-Perlak: Gdy patrzę na moje pacjentki i pacjentów, gdy ich obserwuję i znam ich historię, wiem jak dużo przeszli, jak mocno walczą o swoje marzenia. Patrzę na nich jak na bohaterów, jak na siłaczy, bo nimi są. Ich historie są często złożone, naznaczone stratami, niepowodzeniami, okupione łzami i smutkiem. Są bohaterami, bo ciągle wstają i idą dalej, ale dają już sobie prawo do upadku i znajdują siły by wstać i walczyć dalej.
Często ci sami pacjenci, gdy trafiają do mnie po raz pierwszy, nie dają sobie prawa do upadku, nie potrafią go zaakceptować, a co gorsza uznają za słabość, że są w gabinecie u psychologa, że przecież POWINNI sobie ze wszystkim radzić sami. Przyznanie się do słabości, do choroby, do tzw. „nieradzenia sobie” jest kluczowe. Niepłodność jest tak ogromnie złożoną psychologicznie kwestią i zwrócenie się o pomoc do psychologa jest jak najbardziej naturalne. Dla pacjentów mam zawsze pewnego rodzaju radę: „Przeszli już Państwo w swoim życiu i w staraniach tak wiele, Państwa plecak doświadczeń i emocji jest bardzo ciężki, proszę pozwolić mi na chwilę go ponieść razem z Wami, a być może droga do celu będzie łatwiejsza, a Państwa plecak nie będzie już tak bardzo ciążył”.
Mgr Joanna Piątek-Perlak
Od ponad 5 lat specjalizuje się w psychologii niepłodności. Pracuje z parami, które starają się o dziecko, towarzysząc im w procesie in vitro. Od listopada 2020 r. prowadzi konsultacje dla pacjentów CM Angelius.
Informacje i zapisy pod nr tel. 32 783 73 00